niedziela, 23 września 2012

Bałkański kocioł

                  Nie ma nic bardziej zróżnicowanego w Europie niż Bałkany... To tu ściera się prawosławie z islamem i katolicyzmem. Na ulicach spotykamy muzułmanów modlących się kilka godzin dziennie i biegnące kobiety do cerkwi. Orientalność Bałkanów uskrzydla, każdy nowo rozpoczęty dzień jest niespodzianką. Od sklepów z biżuterią robi się chaos, pomysłowość bransoletek czy pierścionków to nie lada wyczyn, najbardziej znani projektanci biżuterii mogą się schować przy tym co możemy zastać na przykład w Macedonii.... Macedonia! Kraj wszystkiego! Ognia, wody, gór i przede wszystkim ludzi. Gościnnych ludzi, którzy nie omieszkają zaproponować domową rakiją i oznajmić ,że Polska jest piękna! Kto odwiedzi choć raz Bałkański Półwysep powinien spróbować przynajmniej kilka rodzajów rakiji, a w szczególności gruszkowej, figowej czy cytrynowo-ziołowej. Macedończycy i Chorwaci są mistrzami w wymyślaniu smakowych rakiji i w to co ją wlewają. Oczywiście można kupić rakiję w plastikowej butelce, ale i w różnych, przeróżnych butelkach w kształcie gitar, kobiet... Macedończycy prócz wspaniałych trunków mają bogatą kuchnie. Przez duże wpływy napływające z Turcji mają duży wybór słodyczy, ale najbardziej spotykaną ''słodkością'' jest baklava. Co to takiego? Baklave przygotowuje się z ciasta listkowego, które przełożone jest posiekanymi mocno orzechami z cukrem i miodem, na górę polewa się lukrem bądź syropem bywają także z orzechami pistacjowymi czy z makiem. Z własnych doświadczeń stwierdzam, iż baklava jest przesłodka. Ale wystarczy malutki kawałek tej pyszności by poczuć się jak w niebie. W każdym z krajów bałkańskich można spróbować coś czego nigdy nie zapomnicie, bo pomimo tego, że niektóre produkty są dostępne w Polsce tj. oliwki czarne czy kozi ser, całkowicie odchodzą od oryginalnych smaków z krajów ,z których pochodzą. W krajach tych można spróbować naprawdę dobrze zrobioną baraninę czy jagnięcinę i oczywiście nie można pominąć słodkich i soczystych owoców, które dojrzewają w bałkańskim słońcu. Będąc w Chorwacji nie można nie spróbować owoców morza, dobrze zrobionych małż, które jeszcze oblepione są adriatyckimi zielonymi glonami i tłuste kalmary z grilla. A na koniec swej podróży po charyzmatycznych Bałkanach , gdziekolwiek się nie jest koniecznością jest odwiedzenie miejscowego bazaru i obowiązkiem jest kupno suszonych papryk.
Teraz na jesienne popołudnie pozostaje zapach suszonych papryczek unoszących się w kuchni i słoneczne zdjęcia. Jedno jest pewne na pewno tam wrócimy !













    Baklava z Ochrydu